13 sty 2018

Historia tuszu

​W historii ludzkości pewne narzędzia przyspieszały nasz rozwój o lata świetlne, zmieniając bieg wydarzeń całego gatunku. Obok koła, słowa mówionego, czy też zdolności do wytwarzania ognia, prominentne miejsce w naszej historii zajmuje także tusz. Od wynalezienia tuszu stało się bowiem możliwe zachowanie i przekazanie informacji między plemionami i pokoleniami. Wykorzystanie pigmentu dało upust nieskończenie płodnej ludzkiej produktywności i kreatywności. Atrament, w tej czy innej formie, towarzyszy religiom, sztuce, kulturze i wojnom. Może wydawać się, że druk plakatów i moralność mają niewiele wspólnego – ale pozory mylą.

Wschód cywilizacji, tuszem kreślony

Wiele kultur świata starożytnego niezależnie od siebie odkryło i zaczęło wykorzystywać tusze i farby. Najstarsze użycie pigmentu datuje się na co najmniej 38 tysięcy lat. Malunki z jaskiń odnajdywane na terenie całej Eurazji przedstawiają głównie zwierzęta i sylwetki ludzkie, najczęściej dłonie. Ich rola nie jest w pełni jasna. Występują w miejscach, w których brak śladów osiedlenia, ciężko dostępnych i słabo lub w ogóle nie oświetlonych. Z tego powodu naukowcy podejrzewają, że malunki te służyły do celów religijnych i ceremonialnych. To z kolei wskazywałoby na głęboko zakorzenioną historię naszych religii i mitologii.

Jak przekazać wiedzę swojemu praprawnukowi?

Natomiast najstarsze przykłady użycia atramentu w celu zapisania informacji możemy odnaleźć w Chinach i w Egipcie. Dzięki pozyskiwaniu farb z różnych źródeł możliwe stało się przekazanie i zachowanie wszelkiego rodzaju odkryć. W Chinach już 2300 lat przed naszą erą pozyskiwano różnego rodzaju pigmenty z roślin, zwierząt, a także z minerałów takich jak grafit. Do produkcji najlepszych tuszy wykorzystywano sadzę z przepalonego drewna sosnowego zmieszaną z olejami i klejem rybnym. Recepta na jego sporządzenie, datowana pomiędzy 40 a 90 rokiem naszej ery, zachowała się do dzisiaj. Ta pierwotna forma tuszu pozostaje w użyciu do dzisiaj. Architekci, artyści i inżynierowie korzystają z niego z powodu jego wyrazistych kolorów i trwałości.

Jak przekazywać wiedzę wielu potomkom jednocześnie?

Ręka w rękę z tuszem, historię zaczyna też druk. Duchowym przodkiem dzisiejszej maszyny drukarskiej można nazwać już pierwsze pieczęcie odbijane w glinianych tabliczkach w starożytnej Mezopotamii. Ciekawsze jest dla nas jednak odbicie tuszu na papirusie bądź papierze – druk na płótnie. Był on stosowany w Chinach już przed rokiem 220 naszej ery, ale jak długo przed – nie wiadomo. Drzeworyt to pierwsza forma druku, o jakiej w ogóle możemy mówić. Używając jej, artysta lub rzemieślnik rzeźbi w bloku drewna, dłutem usuwając zbędne części a pozostawiając części „drukujące” na poziomie z powierzchnią bloku. Na powierzchnię nanosi się tusz za pomocą rolki – pozostawiając suchą wyciętą część bloku drewna.

Rewolucyjna technika drukowania z Dalekiego Wschodu

Drzeworyt został opracowany przed 220 rokiem naszej ery, w Chinach, podczas panowania dynastii Han. Niewiele później, bo już pomiędzy 650 a 670 rokiem naszej ery, odnajdujemy kolejny logiczny krok w rozwoju druku – technikę ruchomych bloczków drewnianych. Technika ta zakłada nałożenie atramentu na drewniane litery, które są składane według strony, jaka ma zostać zadrukowana. Pierwszym przykładem zastosowania ruchomych czcionek jest sutra dharani, odnaleziona w 1974 roku na wykopach w Xi’an. Druk tego rodzaju rozkwitał na Wschodzie od VIII wieku naszej ery, a metalowa jego odmiana nadeszła w XII wieku.

Najważniejszy wynalazek drugiego tysiąclecia

Maszyna drukarska została wynaleziona we Wschodniej Azji w okolicach roku 1234. Problemem jednak pozostawała produkcja liter, ponieważ była długotrwała, a czcionki tak wyprodukowane szybko się psuły. Dwa wieki później, ok. 1440 r., maszyna drukarska została niezależnie wynaleziona w Europie przez Johanna Gutenberga. Gutenberg, złotnik z zawodu, wymyślił system drukowania, adaptując istniejące technologie na potrzeby druku, a także opisując kilka swoich własnych inwencji. Jego nowatorska matryca uczyniła możliwym dokładną i szybką produkcję czcionek w dużych ilościach. Ruchomy typ bloczków drukujących był nieznany do tego czasu w Europie i wraz z matrycą drastycznie obniżył koszt produkcji książek i innych dokumentów. Ciągły rozwój technologii prowadził stale do spadku cen produkcji i tak oto zaczęły powstawać tanie drukarnie.

Jak elity utraciły monopol na władzę?

Maszyna drukująca rozprzestrzeniła się w kilka dekad do ponad dwustu miast wszystkich krajów europejskich. Do roku 1500 maszyny drukarskie zdołały wytworzyć ponad 20 milionów książek (!). W 16 wieku, wraz z rozprzestrzenianiem się maszyn, ich wydajność wzrosła dziesięciokrotnie – do 200 milionów kopii. Działanie prasy stało się synonimem przedsiębiorstwa druku i nadało nazwę nowej gałęzi mediów, „prasie”. W Renesansowej Europie pojawienie się mechanicznego druku ruchomego zapoczątkowało erę komunikacji masowej, która trwale zmieniła strukturę społeczeństwa. Relatywnie nieograniczony obieg informacji i (rewolucyjnych) idei przekraczał granice państw i tabu oraz zagroził starym strukturom władz politycznych i religijnych. Maszyny drukarskie nadały Reformacji Protestanckiej napędu, ponieważ umożliwiły druk broszur – 95 tez Marcina Lutra. Gwałtowny wzrost umiejętności czytania i pisania przełamał monopol literackiej elity na edukację i wzmocnił powstającą klasę średnią. Końcem XIX wieku, zachodnia technologia maszyn drukarskich rozprzestrzeniła się po całym świecie.

Jak druk ulotek prowadzi do lepszego życia i chroni od przedwczesnej śmierci?

W książce „Zmierzch przemocy. Lepsza strona naszej natury” Steven Pinker, profesor psychologii kognitywnej z Harvardu wskazuje, że spadek przemocy na przestrzeni wieków można bezpośrednio powiązać ze wzrostem piśmiennictwa. Alfabetyzacja i edukacja promują empatię i szeroko pojęte zrozumienie. Te z kolei prowadzą do postępującego pokoju, zapobiegają konfliktom i łagodzą spory. Rozprzestrzeniająca się tym samym technologia maszyn drukarskich nie tylko zmieniła świat. Zmieniła go na lepsze. Dlatego następnym razem gdy spojrzysz na plakat czy ulotkę, pomyśl o ich bogatej historii, która sięga naszych własnych korzeni, towarzyszy nam w naszych wojnach i prowadzi nas do pokoju. Jednocześnie atrament nie spadł nam z nieba i wymagał pracy i kreatywności zapomnianych w dzisiejszych czasach geniuszy. Może nigdy nie dowiemy się kto wynalazł koło lub ujarzmił ogień – ale wiemy kto udoskonalał zastosowanie tuszu i kto wymyślił maszynę drukarską.

Zobacz również