18 paź 2017

Mózg i Maslow, czyli dlaczego z papierem bezpieczniej

​"Uff, jaki miękkiiii", "Super pachnie... książkami", "Przypomina mi się dzieciństwo i dziadek czytający taką dużą rozkładaną gazetę" - to tylko kilka powodów, dla których ludzie wybierają czytanie materiałów w formie drukowanej, a nie elektronicznej. Brzmi... co najmniej dziwnie, prawda? Na pozór tego typu wypowiedzi wydają się być nielogiczne. W rzeczywistości znajdują swoje uzasadnienie w naszych najbardziej pierwotnych instynktach, które pomagają nam przetrwać.

Nic zatem dziwnego, że pomimo postępu technologicznego, nieustannej digitalizacji i umieszczania większości materiałów na nośnikach elektronicznych, każda dobra drukarnia ma ręce pełne roboty. Oczywiście, pamiętajmy, że często ludzie drukują, ponieważ tego typu obowiązek został na nich nałożony, na przykład studenci mają swoje prace oddawać w formie drukowanej, a nie elektronicznej. Naszą uwagę przykuły natomiast te osoby, które mając do dyspozycji materiały w formie elektronicznej, wolą najpierw je wydrukować, a dopiero potem je przeczytać. I to właśnie im poświęcamy ten tekst.

Pragnienie obcowania z papierem

Często przymus obcowania z prawdziwym papierem jest tak duży, że nie zwracają uwagi czy skorzystali z usług fachowca, czy osoby dopiero uczącej się drukarskiego fachu. Bywa, że również cena nie gra roli. Któż by się przecież zastanawiał, czy punkt ksero, który odwiedziliśmy to droga, czy to tania drukarnia.

Powodowani pragnieniem dotykania papieru, dopiero po fakcie z bólem serca patrzymy na rachunek, który wskazuje nam na to, że nasz domowy budżet został nieco nadwyrężony. Ale cóż... przecież druk broszur, które znaleźliśmy w internecie i które były takie ciekawe, był konieczny. No dobrze, więc dlaczego dochodzi do tego typu sytuacji? Czy nie możemy czytać naszych materiałów na ekranach monitorów? Otóż wiele wskazuje na to, że nie.

Bezpieczna miłość do papieru

Sam Victor Hugo pisał w jednej ze swoich powieści, że najważniejszym zadaniem człowieka jest przetrwanie. Do tego jednego sprowadzają się wszystkie nasze działania, które podejmujemy. Tę zasadę można zastosować, obserwując każdy aspekt życia ludzkiego, także kwestie związane z potrzebą dotykania papieru i drukowania wszelkiego rodzaju materiałów. Dotykanie papieru wyzwala w nas pozytywne skojarzenia, a przy tym jest czynnością, która towarzyszy nam od pierwszych lat życia.

Papier jest więc dla nas czymś, co daje nam poczucie bezpieczeństwa bez względu na to, w jakiej znajdujemy się sytuacji. Niezależnie od tego, czy obcujemy z dobrą książką, czy materiałem, który czytamy jest instrukcja albo dokumentacja techniczna, papierowe dokumenty sprzyjają temu, by zaspakajać naszą potrzebę bezpieczeństwa.

Siła nawyku i pozytywnych skojarzeń

W dużym uproszczeniu: wolimy to, co jest nam znane bez względu na to czy jest to dla nas dobre, czy nie, ponieważ wydaje nam się bezpieczne. W ten sposób realizujemy jedną z naszych podstawowych potrzeb: potrzebę bezpieczeństwa. Wolimy to, co jest nam znane, ponieważ jak sądzimy - a raczej podpowiada nam nasz mózg - lepiej umiemy się odnaleźć w sytuacjach, które już przeżyliśmy. To prowadzi do kolejnego wniosku, że przeżywając jeszcze raz znaną nam sytuację, mamy większe szanse na przetrwanie niż w sytuacjach nam nieznanych, gdzie zło i niebezpieczeństwo tylko czyha na to aż podwinie nam się noga.

Najchętniej jednak wybieramy te rozwiązania, które kojarzą nam się dobrze. Największy wpływ na nasze życie mają jednak wydarzenia z dzieciństwa: z podwieczorkiem u babci, wspólnym odrabianiem lekcji z mamą czy też wypadem ze znajomymi za miasto. Każdy zapach, każde odczucie odebrane zmysłem dotyku, każda podobna sytuacja, które doświadczyliśmy w naszym życiu pozostawia w nas ślad. Dotyczy to również odczuć związanych z kontaktem z papierem.

Zdobywa miłość przez dotyk

Papier często zdobywa naszą aprobatę przez to, że jest wyjątkowo miękki i przyjazny w dotyku. Pierwsze pozytywne wrażenia zmysłowe towarzyszące dotykaniu papieru sprawiają, że codzienny kontakt z tego rodzaju materią staje się czymś przyjemnym, czymś, co buduje wyjątkowo pozytywne skojarzenia związane ze zmysłem dotyku.

Nie dziwi więc fakt, że pierwsze, co robimy, gdy otrzymamy wydruki z drukarni to dotykanie kartek oraz zachwyt nad fakturą papieru, jego grubością oraz innymi charakterystycznymi cechami, które możemy wyczuć, dotykając papieru.

Pozwala lepiej zapamiętywać

Jak wykazały badania przeprowadzone przez Audreya van der Meer i Ruuda van der Weela, szybciej uczymy się, notując na papierowych, a nie elektronicznych nośnikach. Być może wynika to z faktu, że tworząc odręczne notatki, skupiamy się na zapisywaniu tego, co najważniejsze, ponieważ często fizycznie nie jesteśmy w stanie zapisać wszystkich dostarczanych informacji.

To selekcjonowanie informacji wymusza na nas byśmy uważnie słuchali, co do nas mówią ludzie przekazujący dane. Dlatego warto skorzystać z tej wiedzy, jeśli zależy na tym, by móc zebrać i szybciej przyswoić sobie różne informacje.

Zobacz również